https://www.youtube.com/watch?v=j1ZMc8PpPBY
W poniedziałek rano,
kosił ojciec siano,
Kosił ojciec, kosił ja,
kosiliśmy obydwa.
Kosił ojciec, kosił ja,
kosiliśmy obydwa.
A we wtorek rano
Grabił ojciec siano,
Grabił ojciec, grabił ja,
Grabiliśmy obydwa.
Grabił ojciec, grabił ja,
Grabiliśmy obydwa.
A we środę rano
Suszył ojciec siano,
Suszył ojciec, suszył ja,
Suszyliśmy obydwa.
Suszył ojciec, suszył ja,
Suszyliśmy obydwa.
A we czwartek rano
Zwoził ojciec siano,
Zwoził ojciec, zwoził ja,
Zwoziliśmy obydwa.
Zwoził ojciec, zwoził ja,
Zwoziliśmy obydwa.
A zaś w piątek rano
Sprzedał ojciec siano,
Sprzedał ojciec, sprzedał ja,
Sprzedaliśmy obydwa.
Sprzedał ojciec, sprzedał ja,
Sprzedaliśmy obydwa.
A w sobotę rano
Przepił ojciec siano,
Przepił ojciec, przepił ja,
Przepiliśmy obydwa.
Przepił ojciec, przepił ja,
Przepiliśmy obydwa.
A w niedzielę z rana
Już nie było siana,
Płakał ojciec, płakał ja,
Płakaliśmy obydwa.
Płakał ojciec, płakał ja,
Płakaliśmy obydwa.